Witajcie!
Jeszcze parę lat temu moja szafa była raczej skromna - jako dzieciaka nie interesowały mnie ubrania, wolałam dostać nowe zabawki, piłkę do kosza itp. Nosiłam wówczas jakieś zwykłe bluzki ( najczęściej jednokolorowe ) i pierwsze lepsze spodnie. Kiedy w końcu zaczęłam dojrzewać; stałam się nastolatką to poczułam ogromną potrzebę kupna nowych ciuchów. Jednak wiadomo, w normalnych sieciówkach przeciętna bluzka kosztuje koło 80 zł, czyli aby " wyżywić " porządnie moją szafę, trzeba by było wydać tysiące. Moja mama oczywiście w życiu by się nie zgodziła wydać tysięcy na ubrania, dlatego też musiałam znaleźć sposób, aby zapełnić moją garderobę...
1. Lumpeks
Dawniej uważałam ( w gruncie rzeczy sama nie wiem czemu ), że ludzie kupujący w lumpeksach to biedacy, patola itd. Nigdy nie pomyślałabym, że kiedy będę nieco starsza, będę stale odwiedzać second - handy . Teraz co poniedziałek odwiedzam mój ulubiony lumpeks i poluję na jakieś perełki. Oczywiście rzadko się zdarza, abym wyszła z niego z pełną torbą ubrań, jednak naprawdę często można kupić coś niezłego i to w cenach za jedną rzecz maks. 10 zł, a najczęściej mniej. W lumpeksie trafiłam kiedyś nawet na bardzo fajne jeansy z h&m jeszcze z metką! Nigdy jednak nie kupuję rzeczy, z myślą, że je przerobię, skrócę itd. ponieważ raczej nigdy nie realizuje później tych zmian. Wstawiłabym zdjęcia moich lumpeksowych perełek, lecz niestety mój aparat jest rozładowany, a telefon w naprawie :(.
Tak więc bardzo polecam tą formę zakupów , często można zdobyć przepiękne ubrania za grosze. Jak kupować w takich sklepach? Po pierwsze polecam przychodzić w dniu dostawy, później zazwyczaj zostają same szmaty. Ważne też jest aby wygodnie ubrać się na takie łowy, ponieważ lumpeksy są straszliwymi złodziejami czasu.
2. Internet
Moja ulubiona forma zakupów! Na internecie można kupić bardzo fajne ciuchy, niedrogo ( na stronach, jak szafa.pl, vinted.pl, allegro.pl ) a przy tym nie trzeba wychodzić z domu i przepychać się wśród innych ludzi, tak jak w przypadku lumpeksów.
Moją ulubioną stroną jest vinted.pl, można znaleźć tu nawet oryginalne jeansy za jakieś 40 złotych.
Trzeba jednak pamiętać, aby zanim kupi się coś trzeba sprawdzić opinie o sprzedającym :)).
3. Wyprzedaże
Bardzo często kupuję także na wyprzedażach. Np. teraz kupiłam w bershce fajne krótkie spodenki z wysokim stanem, takie czarne jakby prążkowane za 25 złotych, kiedy normalnie takie spodenki kosztują około 80 zł. Kupiłam też spodnie za 50 zł, które wcześniej kosztowały 100, albo mój absolutny hit zielona parka za 100 zł! Wcześniej kosztowała 350, więc różnica ogromna!
Mam nadzieję, że nieco Wam pomogłam. Naprawdę warto korzystać z tych rad, ponieważ zaoszczędzimy bardzo dużo pieniędzy. W najbliższym czasie zamierzam wstawić mój haul ( Jak wróci mój telefon z naprawy, albo kiedy naładuję aparat ).
No i kochani, mam pytanie, czy wolicie takie posty, czy raczej takie " filozoficzne"? Dziękuję Wam, że jest Was coraz więcej :)).
A jak Wy tanio zdobywacie fajne ubrania ? :)
ja uwielbiam lumpeksy i kupowanie przez internet <3
OdpowiedzUsuńklikniesz w ost. poście? [ mała x mi ] :*
staram się łapać okazje, choć nie jestem w tym najlepsza :(
OdpowiedzUsuńhttp://be-here-now-and-forever.blogspot.com/
My też kochamy wyprzedaże :) Ostatnio udało mi się kupić koszulę przecenioną z 90 zł na 30 zł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
kadowe.blogspot.com
Ja korzystam z wszystkich trzech możliwości: lumpeks, internet, wyprzedaże. :)
OdpowiedzUsuń